Dieta ketogenna jest dietą niskowęglowodanową a wysokobiałkową oraz wysokotłuszczową. Podaż węglowodanów jest na poziomie 30 g/d a czasami 8- g/d. Jest to kwestia indywidualna. Mimo wszystko jest to bardzo niska podaż węglowodanów w diecie. W mojej ocenie zbyt niska.
Założeniem diety jest ograniczenie węglowodanów w celu wywołania ketozy, czyli podwyższenia ciał ketonowych we krwi.
Pytanie po co?
Jeśli dostarczamy mało węglowodanów w naszej diecie to z kwasów tłuszczowych powstają ciała ketonowe.
Powstanie ciał ketonowych jest mechanizmem, który pozwala przeżyc w okresach w których brakuje głodu lub węglowodanów.
Taka sytuacja powoduje, że nasze zapasy sa zużuwane głównie z glikogenu. Efekty są szybkie i widoczne, ponieważ głównie tracimy masę mięśniową oraz wodę nie tkankę tłuszczową.
Glukoza jest nam potrzebna, jeśli jej nie dostarczamy z dietą zaczynamy sami ją wytwarzać. Dlatego też w przypadku diety ketogennej na początku będzie intensywnie produkowana.
Ketony zaspokajają 70% potrzeb tkanki nerwowej, ale 30% musi pokryć glukoza.
Kolejnym problemem są czerwone krwinki jako komórki pozbawione mitochondrium, nie są zdolne do spalania ketonów i muszą wykorzystywać glukozę.
Dlatego zawsze jest potrzeba produkcji glukozy w wątrobie.
Dieta ketogeniczna na dłuższą metę nie jest skuteczna, mało osób stosuje ją przez kilka miesięcy co potwierdza wiele badań. Większość nie jest w stanie wytrzymać bez pieczywa, kasz, ziemniaków a w konsekwencji daje efekt jojo.
Publikacje dowodzą, że dieta ketogenna nie jest lepsza od diety tradycyjnej w kotekście odchudzania. Również nie ma żadnego powodu, aby ograniczać węglowodany w diecie doprowadzjąc do ketozy.
Tylko deficyt kaloryczny jest w stanie nas “odchudzić”.
Wysokie spożycie białka jest niekorzystne dla naszego zdrowia. Coraz więcej publikacji pokazuje, iż spożycie wysokiej ilości białka <20% jest związane z otyłoscią oraz cukrzycą typu 2. Wzrost otyłości przy wysokim spożyciu białka może sięgać nawet do 30%.
Dlatego zachęcam wszystkich, którzy potrzebują pomocy, żeby słuchali swojego orgnizmu, nauczyli się zdrowo i rozsądnie jeść. Jak się tylko chce, naprawdę można.
Po co się męczyć, życie jest zbyt piękne a jedzenie nas łączy <3